27 marca 2024 roku na zajezdnię PKM Katowice przyjechał pierwszy od dawna autobus testowy. Katowicki przewoźnik postanowił przetestować autobus o napędzie wodorowym. Dzisiejszy artykuł traktuje o tych właśnie testach.
Specyfikacja pojazdu
Testowy Arthur posiada dwa rodzaje napędu – ogniwa wodorowe oraz energię elektryczną. Rodzaje napędu mogą być przełączane w trakcie jazdy za pomocą odpowiedniego przycisku na pulpicie.
Autobus może pomieścić łącznie 79 podróżnych – 33 na miejscach siedzących oraz 46 na miejscach stojących. Do dyspozycji pasażerów są także wydzielone miejsca na wózek dziecięcy oraz wózek inwalidzki. Autobus posiada także szereg udogodnień dla podróżnych – klimatyzację przestrzeni pasażerskiej, 100% niskiej podłogi, wewnętrzny i zewnętrzny SIP czy też wydzielone miejsca dla osób starszych i o ograniczonej sprawności ruchowej.
Wiele nowinek technicznych znaleźć można w miejscu pracy kierowcy. Autobus „naszpikowany” jest wszelkiej maści czujnikami, ułatwiającymi pracę kierowcy – w kabinie znajdują się czujniki wykrywające przeszkody w pobliżu pojazdu, czujnik sczytujący znaki drogowe (np. ograniczenia prędkości, zakaz wyprzedzania), czujnik zmęczenia kierowcy (wykrywający zmęczenie na podstawie pozycji ciała prowadzącego) czy też kamery zamiast lusterek zewnętrznych – czyli system MirrorEye. Z racji tego, że ten egzemplarz jest egzemplarzem demonstracyjnym, nie zamontowano w nim kabiny kierowcy. Mimo to, do dyspozycji kierowcy – poza wyżej wymienionymi czujnikami i kamerami – są m.in.: trzy tryby pracy silnika (eco, standard i power), fotel z termoregulacją, pulpit VDO Continental czy też ręczny zwalniacz.
Przebieg testów
Autobus przebywał w Katowicach na testach od 27 marca do 3 kwietnia. Został on przydzielony do brygady 297/3, jednak ze względu na swoją specyfikę obsługiwał tylko wybrane kursy tej brygady. Autobus sprawił dobre ogólne wrażenie, zwłaszcza w kwestii kultury jazdy.
Jak na testowca przystało, autobus wywołał zainteresowanie zarówno wśród pracowników PKM-u, jak i samych podróżnych. Jak wyżej wspomniałem, autobus zebrał dobre recenzje.
Uzupełnieniem artykułu jest obszerna galeria zdjęć którą przygotowałem razem z panem Jakubem Dylem, któremu dziękuję za możliwość wykorzystania jego zdjęć w artykule.
