Dokładnie 25 lat temu, 1 września 1999 roku, na mapy stołecznego transportu autobusowego weszła linia autobusowa z nr „190”, która rozpoczęła swoje kursowanie na poniższej trasie:
OSIEDLE GÓRCZEWSKA – Górczewska – Leszno – Okopowa – aleja Solidarności (powrót: aleja Solidarności – Leszno…) – most Śląsko-Dąbrowski – aleja Solidarności – Radzymińska – Ząbki: Radzymińska – Marki: aleja Piłsudskiego – RADZYMIŃSKA-CENTRUM HANDLOWE
Warto tutaj wrócić, na chwilkę krótką do roku… 1968, gdy autobusy oznaczone tablicami metalowymi „190L” oraz „190P” zastąpiły linię tramwajową nr 30 i kursowały z Alei Zielenieckiej, mostem ks. J. Poniatowskiego, ul. Marszałkowską, trasą W-Z, mostem Śląsko-Dąbrowskim, ul. Targową do Alei Zielenieckiej. Okrężną, w obydwu kierunkach, linię obsługiwało łącznie aż 23 autobusy z zajezdni „Redutowa” … linia przetrwała od końca czerwca’68 do października’69 i zniknęła ze stołecznej komunikacji miejskiej z powodu… a jakże! Niskiej frekwencji.
30 lat później… stołeczny Zarząd Transportu Miejskiego uruchomił linię o nr „190” łączącą 5 dużych centrów handlowych na swojej trasie, a także od pl. Wileńskiego aż do skrzyżowania ulic Towarowej, Okopowej i al. Solidarności, popularnie zwanego „Kercelakiem”, dublującego tramwaje, choćby linię „26” czy „32” … Z początku na trasę wypuszczono standardowe Ikarusy 260 z zajezdni „Redutowa” oraz „Stalowa”, ale bardzo szybko, z uwagi duże wykorzystanie kursów, zmieniono tabor na przegubowy. Tak pozostało po dziś dzień i nic nie wskazuje na niebie by miało się to zmienić.
Do marca 2008 w historii „stodziewięćdziesiątki” nie działo się kompletnie nic. Przez cały ten okres linia, na swojej trasie, pokonywała zaledwie dwa (w kier. Osiedla Górczewska) oraz cztery (w kier. CH Marki) zakręty… jazda cały czas prosto, prosto, prosto…, ale 1 marca 2008 roku warszawski ZTM zamienił końcowe odcinki tras na terenie Jelonek (części dzielnicy Bemowo – przyp.red.) liniom „190” oraz przyspieszonej „501”. Nowa trasa, o tej kosmetycznej korekcje wyglądała następująco:
OSIEDLE GÓRCZEWSKA – Górczewska – Lazurowa – Człuchowska – Powstańców Śląskich – Górczewska – Leszno – … – CH MARKI.
Dopiero 12 lat później wydarzyło się coś, co można uznać za ciekawostkę wartą odnotowania, bowiem stołeczny ZTM, w czasie trwania pandemii Covid-19, i wprowadzonymi z tego powodu ograniczeniami w korzystaniu z pojazdów komunikacji miejskiej, uruchomił, celem zaspokojenia podaży miejsc na najbardziej obciążonym odcinku trasy, jednokierunkowe szczytowe kursy skrócone, które pojawiały się na przystankach pomiędzy Kinem „Femina” a CH Marki. 16 lipca 2022 roku, w momencie otwarcia stacji „Bemowo” na linii metra M2 nastąpiła rewolucja w komunikacji miejskiej na Woli oraz Bemowie… wiadomo, metro dojechało do nowej dzielnicy, więc czas na zmiany w kursowaniu autobusów. Nie obyło się bez zmiany trasy na „190”, którą to wycofano z odcinka ul. Górczewskiej, Powstańców Śląskich, Człuchowskiej oraz Lazurowej i skierowano ul. Jana Olbrachta do mało znaczącej, choć blisko ciągle budowanych nowych osiedli mieszkaniowych, pętli „Znana” … zobaczcie, jak wyglądała trasa „po nowemu”:
ZNANA – Olbrachta – Stroma – Strąkowa – Boznańskiej – Olbrachta (powrót: Olbrachta – ZNANA.) – Górczewska – Leszno – … – CH MARKI.
Na Jelonkach „stodziewięćdziesiątkę” miały zastąpić takie linie jak: 171, 177 czy 249, ale już dwa miesiące później, pod niesamowitym naciskiem mieszkańców, radnych dzielnicy oraz lokalnej opinii publicznej, stołeczny ZTM znalazł rozwiązanie kompromisowe, bowiem jako trasę podstawową uznano trasę do pętli „Znana”, ale przywrócono, w dni powszednie od 6:00 do 22:00 oraz w soboty od 8:00 do 17:00, trasę do osiedla Górczewska, jako tzw. „kurs wydłużony”. Jest to, moim zdaniem, zgniły kompromis, bowiem autobus w częstotliwości co 30 minut, czyli DWA razy na godzinę, kursuje na odcinku, gdzie podstawowym środkiem transportu publicznego jest kolej podziemna… a te pojazdy swobodnie mogłyby zasilić inne, bardziej potrzebujące i „cierpiące” linie, ale… z polityką i głosem społeczeństwa dyskutować nie mam zamiaru, bo to nic innego jak, przysłowiowe, „kopanie się z koniem”.
W swojej historii linia „przeżyła” budowę odcinka linii metra M2 od stacji „Płocka” aż do stacji „Bemowo” oraz budowę stacji „Dworzec Wileński”. Były to dwa, bardzo konkretne momenty, by z linią się pożegnać raz na zawsze, ale historia pokazała, że nie jest to takie proste…
W galerii zdjęć zobaczycie starsze i nowsze zdjęcia z linii oraz, jako ciekawostkę, zdjęcie autobusu testowego, który swego czasu zaszczycił MZA swoją obecnością…