VEB Waggonbau Goeritz Bhp

Ostatnio wspominałem o wagonach jednopoziomowych. Polski przemysł nie produkował wagonów piętrowych – takich dwa rodzaje przyjechały do Polski z NRD. Dzisiaj będzie o pierwszym, używanym tylko w zestawach.

               Po II Wojnie Światowej na Górnym Śląsku potoki podróżnych były tak duże, iż pasażerowie nie mieścili się do ówczesnych wagonów pasażerskich. Zaistniała potrzeba zakupu wozów piętrowych, które mieściły więcej pasażerów, a jednocześnie nie było konieczne wydłużanie składu do tego stopnia, że nie mieścił się w peronach. Produkcję – zanim jeszcze PKP złożyło zamówienie – podjęły zakłady Waggonbau Goerlitz, budując czterowagonowe zestawy piętrowe do ruchu podmiejskiego i lokalnego. Już wtedy przystosowane były do prowadzenia pociągów w systemie „push-pull”, a więc nie jest to wynalazek ostatnich lat. W Polsce jednak rozwiązanie to nie było wykorzystywane. Swoją drogą wagony piętrowe ta fabryka budowała jeszcze w okresie międzywojennym.

               Producent wytwarzał te konkretne zestawy już od 1952 roku, ale na sieć PKP – i to początkowo tylko na Górny Śląsk – trafiły dopiero w 1959 roku. Potoki podróżnych były tam tak ogromne, że często jeździły dwa zestawy po cztery wagony w jednym pociągu. Z czasem jednak Bipy (bo tak oznaczono te zestawy wagonów – dopiero później zmieniono ich oznaczenie na Bhp) rozprzestrzeniły się po całym kraju.

               Te piętrusy nie mogły poruszać się solo, musiały być złożone w zestawy minimum dwuwagonowe (co często zdarzało się w późniejszej eksploatacji, gdy potoki podróżnych malały). Wynikało to z zastosowania trójosiowego wózka systemu Jacobsa pomiędzy członami zestawu. Maksymalna ich prędkość eksploatacji wynosiła 120 km/h.

               Do 1974 roku zespoły wagonów były produkowane z opływowym dachem, później budowano dach prosty. W członach skrajnych początkowo były na czołach po trzy okna – do toalety, przedziału służbowego i radiowęzła, z czasem zostało tylko to z przedziału służbowego.

               Dużą wadą początkowych modeli były tylko dwie toalety w skrajnych członach pojazdu, który mógł pomieścić około 800 osób naraz. Z czasem dodawano toalety pod schodami w członach środkowych.

               Każdy człon – nieistotne, skrajny czy środkowy – miał dwa duże przedsionki, z których poprowadzone były schody do obu pokładów. Na górę prowadziły schody środkowe, na dół – znajdujące się po bokach. Z zewnątrz do wagonu wchodziło się przez rozsuwane, szerokie drzwi. Były one ze sobą sprzęgnięte, tzn. rozsunięcie jednego skrzydła powodowało odsunięcie drugiego w przeciwnym kierunku. Brak jakiejkolwiek blokady powodował niebezpieczeństwo otwarcia drzwi w czasie biegu pociągu. Przedsionki skrajne służą podróżnym z większym bagażem ręcznym.

               Na obu pokładach mamy klasyczny układ siedzeń 2+2. Jednakże przy schodach jest on zaburzony. Na górze ze względu na szerokość schodów miejsce przy nich jest pojedyncze, choć ławka jest szersza od jednego miejsca. Na dole z kolei przy szafce elektrycznej pod schodami na górę jest dwumiejscowa ławka bez oparcia oraz – bliżej schodów – pojedyncze miejsca trochę przypominające taborety.

               Okna na górze są łamane, jak kształt pudła. Górna część jest nieruchoma, ale dolną część co drugą można otworzyć – za pomocą znanej z samochodów korby. Okna na dole są dzielone niesymetrycznie. Górna część jest uchylna, dolna – stała.

               Zestawy miały dwa systemy ogrzewania: elektryczne 3 kV DC oraz wysokowydajne parowe.

               Wagony fabrycznie były malowane w kolor oliwkowy (praktycznie od ciemnozielonego po prawie całkiem czarny). Pierwsze zestawy miały w pasie międzyokiennym wypisaną nazwę „Polskie Koleje Państwowe” ogromną czcionką, później zastosowano skrót „P. K. P.” (równie wielki), aż w końcu w tym miejscu zostawiono mały napis „PKP” i numer wagonu.

W latach 90-tych część Bip przemalowano na kolor pomarańczowo-kremowy. Wygląd jest kwestią gustu, ale dla mnie prezentowało się mało estetycznie, o czym świadczył też trochę pogardliwy przydomek „jajecznica”. Dobrze, że jakiś czas później wagony przemalowano w barwy niebiesko-żółte. Część jednak została w barwach oliwkowych.

Do Polski sprowadzono 473 zespoły czterowagonowe oraz 57 wagonów zapasowych. Ostał się z tego jeden dwuczłonowy zestaw w skansenie w Pyskowicach. A jeszcze na początku XXI wieku można było spotkać te zestawy na wielu krajowych szlakach kolejowych…

Na koniec trochę danych technicznych:
Typ: Bhp
Producent: Waggonbau Goerlitz
Długość członu środkowego: 16,75 m
Długość członu skrajnego: 19,95 m
Szerokość: 2,83 m
Wysokość: 4,63 m
Prędkość maksymalna: 120 km/h
Liczba miejsc siedzących:
człony skrajne: 90
człony środkowe: 80
System ogrzewania: parowe/elektryczne 3 kV DC
Lata produkcji: 1954-1977

O autorze

Urodzony w Jeleniej Górze, obecnie mieszkający na Pomorzu. Komunikacją miejską interesuję się od wczesnego dzieciństwa, ale moim "konikiem" są pociągi i mojego autorstwa najczęściej będą artykuły związane z żelaznymi drogami i taborem tam kursującym.