Ostatni Mohikanie szos? Dwa wiekowe Neoplany w międzynarodowej komunikacji między Ukrainą i Polską

Poza Miejskie Granice, odc. 2

Komunikacja międzynarodowa na Ukrainę kojarzy nam się z starymi kopcącymi brudnymi autokarami które lata świetności dawno już w teorii mają za sobą. Część osób myśli o tego typu pojazdach w kategoriach LAZ, IKARUS albo stara Setra czy Neoplan.
W obecnej sytuacji mało jest w tym prawdy, ponieważ również ze względu na konflikt zbrojny, ale nie tylko, (bo też przez globalizację i rozwój świata), rozpoczął się “wyścig” przewoźników na Ukrainie o klientów.

Wraz z zamknięciem strefy powietrznej nad wschodnim sąsiadem, alternatywami do transportu lotniczego ku lepszemu światu zostały tylko kolej oraz właśnie autobusy. Od momentu rozpoczęcia się wojny, były firmy, które się wzbogaciły (Nie mówimy tutaj o nieuczciwym pozyskiwaniu środków, tylko o dużej ilości pasażerów w popularnych kierunkach i paczek (Peredaczy), a co za tym idzie zarobku) i tym samym zmieniły swoją flotę na lepsze, nowsze modele.
Pozostałe firmy musiały zmienić flotę na nowszą w sposób sztucznie wymuszony na nich, bo nie miałyby po prostu pasażerów i tak np. Neoplany serii I, stały się niereprezentatywne, więc pozamieniano je nierzadko na starsze rocznikowo i z większym ”nalotem”, Neoplany Cityliner II, Starliner II, czy Tourliner, które są nowszymi konstrukcjami.
Pomimo tego na połączeniach krótszych nie stało się to od razu. dopiero około 2024 udało się wyjść z pojazdów pochodzących z pierwszej połowy lat 90-tych XX. wieku.  Niemniej jednak mnogość tego typu połączeń obfituje w pluralizm. Ikarusów nie ma już dawno, ale poniższe rozważania będą dowodem na to, że jeszcze pojawia się coś ciekawego.           

Skupimy się na dwóch najstarszych autobusach wjeżdżających liniowo w głąb Polski (dalej niż miejscowości przygraniczne).  Przypadek chciał, że oba są tego samego typu: Neoplan Spaceliner N117 (SHD).
Sam Spaceliner to 12-metrowy, półpiętrowy autokar turystyczny, produkowany seryjnie od 1979 roku przez firmę Neoplan N117 to autobus wykorzystywany głównie w międzynarodowym transporcie pasażerskim, zaliczany do niemieckiej trzygwiazdkowej klasy komfortowej (pośredni) w klasyfikacji rankingu Gütegemeinschaft Buskomfort e.V.  Mimo że jest pojazdem w teorii piętrowym, posiada tylko jedno piętro przeznaczone dla pasażerów. Jego wymiary wynoszą dokładnie 12 metrów długości, 2,5 metra szerokości i od 3,6 do 4,0 metrów wysokości.
Na przestrzeni lat design Spacelinera ewoluował. W modelach z lat 90. przednia część pojazdu była wyposażona w niewielki zderzak i pojedyncze reflektory. (m.in. autobusy, o których jest artykuł). W odświeżonej wersji z 2005 roku autobus zyskał nowocześniejszy wygląd, dopasowany stylistycznie do turystycznych modeli Neoplana. Przód został podzielony na trzy części: górna, lekko wygięta, kryje wycieraczki przedniej szyby, środkowa mieści po pięć reflektorów z każdej strony (trzy duże, jeden mniejszy i jedno światło przeciwmgielne), a najniższą część stanowi duży, spawany zderzak, który w nowszych wersjach został powiększony, mieszcząc tablicę rejestracyjną i światła przeciwmgielne. Reflektory zostały osłonięte panelem z włókna szklanego, co zapewnia im lepszą ochronę i poprawia wydajność oświetlenia.
Charakterystycznym detalem jest umieszczone na środku podszybia logo Neoplana – nietypowa lokalizacja wynikająca z braku miejsca po lewej stronie, gdzie standardowo tłoczone są emblematy. 
Przód autobusu jest lekko wygięty, a górna szyba – przyciemniana i zakrzywiona. Parapet między szybami, zwany „brwiami”, umieszczony jest dość nisko, a wycieraczki schowano w dolnym panelu, co nadaje pojazdowi nowoczesny wygląd.
Boczne ściany autobusu wykonano z połączenia stali i włókna szklanego, co zapewnia długą trwałość nadwozia – szacowaną na 30-40 lat bez potrzeby gruntownych napraw (co się ziszcza w 100%).  Po bokach rozmieszczono pojemne luki bagażowe, a dla lepszej widoczności zastosowano mocne boczne światła w kolorze żółtym lub pomarańczowym.
Tylna część pojazdu, podobnie jak przednia, posiada masywny zderzak. Znajdują się tam również światła boczne, a tylna szyba może być otwierana, stała lub całkowicie zasłonięta metalowym panelem (m.in. autobusy, o których jest artykuł).
Spaceliner wyróżnia się także nietypową konfiguracją układu wydechowego – posiada aż trzy rury wydechowe, podczas gdy większość podobnych modeli ma jedną lub dwie.
Konstrukcja pojazdu pozwala na różne warianty konfiguracji. Autobus mógł być dwu- lub trzyosiowy (wersja N 117/3 posiada trzy osie), z układem kół 4×2 lub 6×2. Chłodnica silnika została umiejscowiona na dachu, w tylnej części pojazdu.

Spaceliner, choć posiada tylko jedno piętro przeznaczone dla pasażerów, w rzeczywistości jest dwupoziomowy – dolna kondygnacja pełni funkcję przejścia do górnej strefy pasażerskiej. Wnętrze zaprojektowano z myślą o wygodzie podróżnych. Pneumatycznie otwierane jednoskrzydłowe drzwi prowadzą do kabiny, a do miejsc siedzących można dostać się dzięki schodom. Fotele zostały dostosowane do dłuższych podróży – są ortopedyczne, regulowane, z możliwością odchylenia do około 140° typu Vogel-Sitze Każde miejsce wyposażono w opuszczany podłokietnik, a na oparciach zamontowano mini stoliki z otworem na butelkę, popielniczką i niewielkim schowkiem na drobne przedmioty. Czasami do podłokietników mocowane są również worki na śmieci.
Podłoga autobusu pokryta jest miękką, dywanową wykładziną, a nad głowami pasażerów zamontowano indywidualne nawiewy, które pełnią funkcję wymuszonej wentylacji podczas jazdy.
Na pokładzie znajdują się także dwa telewizory LCD, umożliwiające odtwarzanie materiałów wideo. Zazwyczaj są to ekrany marki Noge. (czarno-białe, kineskopowe).

Kabina kierowcy znajduje się na pierwszym poziomie i została zaprojektowana z myślą o wygodzie – fotel jest regulowany na wysokość i głębokość. Deska rozdzielcza przypomina tę z turystycznych modeli Neoplana, a zegary są dodatkowo podświetlane. Oczywiście były 2 wersje. Przedmiotowe autobusy mają “starszy” typ z jednoramienną kierownicą (z logo Ferrari), oraz osobnymi wskaźnikami. (nowsze mają zespolony). Na wyposażeniu autobusu mógł znaleźć się ekspres do kawy czy lodówka. 

AC 8211 CA

    Rocznik 1989, vin: 8915535.
    Z dostępnych danych wynika, że autobus przez swoją 24-letnią karierę jeździł w Austrii w firmie Sigl-Reisen. Prawdopodobnie był biały tak jak teraz, tylko na dole miał czerwono-szary pas.
    Z kolei w wakacje 2013 trafił do swojego pierwszego użytkownika na Ukrainie, którym był Iwan Dymitrowicz Żyliński z okolic Nowogrodu Wołyńskiego (Zwiahela). Potem na dwa lata trafił do obwodu charkowskiego, żeby w marcu 2018 zasilić szeregi Wasyla Wasylowicza Konończuka z Kowla.
    Co do stanu ogólnego tego wozu i opinii moich, oraz kierowców, to w wozie przede wszystkim pierwsze skrzypce gra silnik Mercedesa V8 (w opcji był Man D2066 LUH) sprzężony z manualną skrzynią biegów, której lewarek, jest zdaniem kierowców bardzo wygodnie umieszczony i przede wszystkim „na krótkim drążku”. Jeżeli chodzi o stanowisko kierowcy to wszystko mamy pod ręką m.in retarder, przełącznik zespolony i inne przyrządy pierwszej potrzeby. Autobus posiada charakterystyczną jednoramienną kierownicę z logo Ferrari, jak Neoplany z lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych. Jeżeli chodzi o fotel kierowcy to pomimo jego odstręczającego wyglądu, jest to bardzo wygodny fotel marki Isri z dwoma materiałowymi podłokietnikami. Jeżeli chodzi o wnętrze, którego akurat mi się nie udało sfotografować, to jedyną z jego charakterystycznych rzeczy są jeszcze czarnobiałe kineskopowe dwa telewizory, jako system rozrywki audiowizualnej. Podobno nawet działają.
    W temacie funkcjonalności wozu to autobus ma wielkie bagażniki oraz jak wszystkie półpiętrowe Neoplany- wielką „szlafkę”. Za negatyw, można przyjąć, że w tym wozie jest okrutnie nisko i to jest tak naprawdę jedyna wada miejsca pracy kierowcy. Wadą również albo zaletą jest możliwość wejścia do pokazanego na zdjęciu stanowiska tylko przez drzwi kierowcy, ponieważ autobus ma charakterystycznego “garba” między siedzeniami kierowcy i pilota. Siedzenie pilota to jest to wymarzone miejsce w tym Neoplanie, ponieważ widać wiele oraz jest dużo miejsca na nogi.
    Przechodząc do podsumowania, należy nadmienić, że autobus jest bardzo cichy. Trochę kopci, bo kopcić musi jak to auto w tym wieku, ale kierowcy nie chcą słyszeć, że ich przesiądą na coś nowszego. Zawsze pasjonaci pracują lepiej niż nie-pasjonaci. Oficjalnie jest to drugi-najstarszy wóz jeżdżący w komunikacji międzynarodowej regularnej, oraz taki którym można się bez problemu przejechać, po prostu kupując bilet w cenie 80 PLN (jeżeli się nic nie zmieni, a może) z Warszawy do samej granicy w Jahodynie. Linia Warszawa-Tarnopol. Autobus w przypadku braku awarii, można spotkać co 2 dzień.

    AT 4352 EP “Halychyna”

    Rocznik 1988, vin: 8814077.
    Z dostępnych danych nie wynika (autor dołożył starań), gdzie pojazd spędzał młodość. W 2004 pojazd trafił na Ukrainę do АТП-12630 w Kałuszu, czyli Ukraińskiego odpowiednika polskich PKS. Oprócz turystyki nieprzerwanie auto można spotkać w obsłudze linii Warszawa – Kałusz. Od początku dziejów autobus posiada srebrne malowanie (już 3 razy odświeżane wg. relacji kierowców) z niebieskim napisem “Halychyna” (ukr.Галичина, czyli po prostu nazwa historycznego regionu Galicja, na którym położony jest Kałusz).
    Wrażenia wewnętrzne są identyczne z pojazdem 8211. Oba mają V8 Mercedesa słynące z bezawaryjności i długowieczności. Klima bardzo dobra, świadkowie historii wspominają magiczny przycisk „tropic” na panelu wentylatorów, że “w moment robiło się chłodno”. Niezapomniany odgłos V8 i powietrzne wspomaganie skrzyni biegów dopełniają uczucia nostalgii nad dawną turystyką.
    Autobus również w przypadku braku awarii, można spotkać co 2 dzień w Polsce.

    Podsumowując powyższe rozważania należy zastanowić się, ile te pojazdy jeszcze pojeżdżą. Autor wie wyłącznie, że “na razie mają jeździć do większej awarii”.  Potęguje to tylko chęć przejechania się kolejny raz tymi krążownikami szos.

    O autorze

    Lublinianin, od 2008 kochający szeroko pojęty transport publiczny. Autor książki "Lubelskie Trolejbusy 2002", oraz prowadzący kanał "Nietypowy (Miłośnik Transportu)"