Wagon K #445 z Tramwajów Warszawskich. Dwadzieścia lat wagonu w rejestrze zabytków

               Bardzo trudne dzieje charakteryzują bohatera dzisiejszego odcinka serii o zabytkowych, sprawnych pojazdach, które możemy obecnie spotkać w Polsce.  Silnikowy wagon tramwajowy typu K o numerze #445, należący do spółki „Tramwaje Warszawskie” to jeden z najbardziej znanych i lubianych pojazdów w Stolicy.

               Historia wagonu rozpoczyna się za kadencji Prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, który swoje miasto po czasach kryzysu 20-lecia międzywojennego próbował za wszelką cenę podnieść, rozbudować i równać do najlepszych. Rozwój dotyczył m. in. komunikacji publicznej, która miała być atrakcyjniejsza, dzięki nowo zamówionym 131 wagonom tramwajowym (w tym 60 silnikowym K). Ogłoszony na nie w 1939 roku przetarg wygrały dwie firmy: „Zjednoczone Huty Królewska i Laura” w Katowicach 40 sztuk) oraz Gdańska Fabryka Wagonów („Danziger Waggonfabrik”; 20 sztuk). Potoczne „berlinki”, oznaczone symbolem K, były oparte na sprawdzonej już konstrukcji pullmanów (F, H i J). Pudło wagonu jest konstrukcji spawanej, ma poszycie z blach stalowych, a nadwozie spoczywa na dwuosiowej ramie podwozia. Wagon posiada cztery pary dwuskrzydłowych drzwi, prowadzących na szerokie pomosty oddzielone kolejnymi drzwiami od przedziału pasażerskiego. Siedzenia są ze skórzanymi obiciami. Wnętrze dla pasażerów w oryginale było ogrzewane elektrycznymi piecykami. Charakterystycznymi są też dwuczęściowe boczne okna. Wagony posiadały ręczny układ rozruchu, napęd stanowiły dwa silniki prądu stałego o mocy 42kW każdy.

               1 września 1939 roku wagony K były na różnych etapach montażu i jak łatwo się domyśleć zostały przejęte przez III Rzeszę. Po złożeniu zostały zakupione od producentów przez BVG Berlin. Zmieniono nieco ich charakterystykę trakcyjną (inny rozstaw szyn, mocniejsze silniki Siemensa), w porównaniu do tego co miały mieć w Warszawie. Naszemu bohaterowi wyprodukowanemu w Chorzowie, nadano nawet nowe oznaczenie typu – TF40 i numer taborowy 3949. Formalnie tramwaj wyprodukowano w 1940 roku, ale do stolicy Niemiec przekazano dopiero na początku 1942. Tam kursował przeważnie w składzie. Rewindykacja była trudna, a po wojennych wojażach nie trafił od razu liniowo na ulice Warszawy. Wypożyczono go na ponad rok (1946-1947) do EKD, czyli Elektrycznych Kolei Dojazdowych. Warunkiem było jednak wyremontowanie pojazdu. Wagon w Grodzisku otrzymał pantograf kolejowy, został przemalowane na kremowo-czerwone z typowym czarnym paskiem pod oknami, pozostawiono mu na pomostach malowane na czarno berlińskie numery. Wagon wraz z innymi pięcioma nocował w elektrowozowni, a kursował w składach dwu i trójwagonowych na linii do Włoch.

                   Na stałe do stolicy wrócił w lutym 1947 roku. Przydzielono go do zajezdni na Burakowie, a następnie po jej likwidacji – do zajezdni Praga. Miał 20-letnią karierę liniową, w 1966 roku przekwalifikowano go na wagon spawalniczy, a 3 lata później otrzymał numer 2401 z zakresu technicznego i przeniósł się na Żoliborz. Przetrwał okres PRL-u, zauważono go dopiero w połowie 1997 roku, gdy próbowano tworzyć wstępną kolekcję zabytkowego taboru. Taka możliwość była badana na Mokotowie, gdzie (po raz kolejny) wagon przeniesiono i pobieżnie przygotowano. Odzyskał numer 445 i wyjechał na linię turystyczną jeszcze w tym samym sezonie. Oczywiście o oryginalnym wystroju można było zapomnieć. Dla pasażerów więc ratunkiem były ławki znane z pojazdów generacji N. Przez kolejne lata „berlinka” była i jest ważnym uczestnikiem wydarzeń o charakterze rocznicowym i komunikacyjnym. Kursowała i obsługiwała m. in. w terminach:

  • 31.08.1997 linię B przy okazji otwarcia linii na Nowe Bemowo
  • 28.03.1998 linię 90 – rocznica elektryfikacji tramwajów
  • 30.08.2005 linię W
  • 08.10.2006 nocny przejazd dla miłośników
  • 01.04.2007 linię 99 – rocznica elektryfikacji tramwajów
  • 03.06.2007 linię D – Dzień Dziecka
  • 15.06.2007 przejazd z okazji powrotu linii 4
  • 13.10.2007 udział w paradzie tramwajowej z okazji otwarcia zmodernizowanej trasy w alejach Jerozolimskich
  • 10.04.2010 linię 30 z okazji rocznicy powstania KMKM
  • 26.02.2017 linię N z okazji otwarcia trasy na Nowodwory
  • 25.03.2018 linię E – rocznica elektryfikacji tramwajów
  • 11.10.2019 linię X – z okazji X Nocy w Instytucie Lotnictwa
  • 20-25.08.2020 – linia z okazji setnej rocznicy wybuchu II Powstania Śląskiego
  • 30.01.2022 linia B z okazji 30. finału WOŚP
  • 03.06.2023 linia D z okazji Dnia Dziecka

               W tym całym zestawieniu rzecz jasna nie wymieniam linii turystycznej T i linii specjalnej W, na których pojazd jest niemalże stałym gościem. Często wozi gości na Dniach Transportu Publicznego oraz w ramach Nocy Muzeów. W 2003 roku wagon został wpisany do Rejestru Zabytków. Dwa lata później – w 2005 roku KMKM wraz z Tramwajami Warszawskimi pozyskał środki finansowe na remont 445. Część potrzebnych pieniędzy (37 tys.) przekazała Rada Miasta, a resztę sumy dołożyła spółka tramwajowa. Konserwacje rozpoczęto jeszcze na wiosnę w tym samym roku. „Gertruda” bo tak potocznie nazywa się wagon odzyskała swoją fabryczną dwukierunkowość, a wnętrze w końcu zaczęło wyglądać ekskluzywnie tak jak powinno.

               Bez wagonu K nie można sobie wyobrazić dziś kolekcji zabytkowych tramwajów w Warszawie. Choć jest ich kilka to jednak każdy z nich reprezentuje inny okres odrestaurowania. Według dostępnych źródeł to 445 najbliżej do okresu końcówki lat 40. XX wieku. Tramwaje tego typu nie ostały się tylko w Warszawie. Jedna berlinka znalazła swoje miejsce w Krakowie, kilka trafiło do prywatnych kolekcjonerów. Mimo tragicznych losów wojennych, trzeba mocno docenić, że aż mniej więcej 1/3 wyprodukowanych pojazdów udało się uratować od rzezi. Nie każdej o wiele atrakcyjniejszej serii było to dane. Obecnie 445 najczęściej znajduje swój bezpieczny kąt w zajezdni tramwajowej Mokotów. 

Pasjonat komunikacji miejskiej (od 1990) i kolei (od 1993), na co dzień pracownik Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie.