NOWY SĄCZ: 5 rocznica zakończenia eksploatacji Jelczy 120M

Nie tak dawno z okazji 10-lecia wycofania Jelczy PR110 w Nowym Sączu mogliście przeczytać artykuł o historii tych autobusów w nowosądeckiej komunikacji. W tym artykule poznacie historię następcy „Berlietów”, czyli Jelczy 120M w Nowym Sączu, a to wszystko przy okazji 5-lecia wycofania tych autobusów z nowosądeckich ulic.  

Na początek, ogólny rys historyczny Jelczy 120M. Jak wspomniałem, ten model to bezpośredni następca Jelcza PR110M, który miał premierę w 1992 roku. Pierwsze Jelcze 120M popularnie nazywane „kwadratami” na pierwszy rzut oka, niewiele się różniły od poprzednika. Najbardziej rzucającymi się w oczy zmianami stylistycznymi pojazdu było zastosowanie w górnej części ściany czołowej nowej wykonanej z tworzywa sztucznego obudowy zewnętrznej miejsca przeznaczonego na tablicę informacyjną oraz zastosowanie szyby tylnej o zmniejszonych wymiarach. Natomiast we wnętrzu zlikwidowano siedzenia na wprost III drzwi oraz zmniejszenie wysokości pierwszego stopnia również w III drzwiach.
Największe zmiany zaszły w kwestiach technicznych. Zastosowano zmodernizowany i turbodoładowany silnik WS Mielec SWT 11/300/1 o mocy maksymalnej 162 kW (220 KM) zblokowanego z 4-biegową skrzynią S4-95 produkcji polskiej. W tym samym roku co premiera, do produkcji weszła również wersja z silnikiem MAN-a z 4-biegową automatyczną skrzynię biegów 4HP-500, którą oznaczono jako Jelcz 120MM, a także prototyp z silnikiem Volvo, który jednak nie wszedł do seryjnej produkcji.

Kolejne lata to kolejne wersje i modernizacje. W 1993 pojawił się model 120MM/1 z silnikiem MAN D0826LUH05 o mocy maksymalnej 169 kW (230 KM). W 1994 zaprezentowano prototyp modelu 120M ze zmodernizowanym nadwoziem. Pojazd ten otrzymał wklejane szyby boczne, nową ścianę tylną wykonaną z tworzywa sztucznego z wklejaną prostokątną szybą oraz wydzielonym miejscem na tablice informacyjną, zaprojektowaną specjalnie dla tego prototypu ścianę przednią z tworzywa sztucznego z szybą z modelu T120. W kolejnych latach pojawiły się wersję z kolejnymi odświeżonymi elementami nadwozia. Kolejna większa modernizacja miała miejsce w 1997 roku, kiedy to w całej serii wprowadzono ścianę przednią z tworzywa sztucznego z dużą panoramiczną szybą i wyraźnie wydzielonym miejscem na tablicę informacyjną.

W 1998 roku wprowadzono do produkcji wersję 120MM/2, która zastąpiła model 120MM/1.
W 1999 roku zaprezentowano prototyp modelu 120MD oraz 120M/2 LPG.
W 2000 roku modele 120M/1 CNG oraz 120M/3.

W 2007 roku zakończono produkcję tego modelu

A teraz wróćmy do Nowego Sącza. Tutaj Jelcze 120M pojawiły się już w 1992, czyli od samego początku produkcji. Były to dwa autobusy, które jako następcom Jelcza PR110M nadano kolejne numery taborowe, czyli #372 i #373. W 1993 dotarł jeszcze jeden egzemplarz w pierwszej wersji produkcyjnej, jednak dostał on numer #375, gdyż #374 to było turystyczne Volvo, które wtedy weszło również na stan MPK Nowy Sącz (obecnie MPK nie ma żadnego autobusu turystycznego). Później dopiero w latach 1996-1997 zakupiono kolejne Jelcze 120M już w nowszej wersji, czyli ze zmienionymi niektórymi elementami poszycia zewnętrznego. W roku 1998 zaszła konieczność skasowania najstarszych Jelczy PR110, więc zdecydowano o zakupie 9 sztuk Jelczy, ale już w wersji 120MM/2, czyli z silnikami MAN-a oraz automatycznymi skrzyniami biegów. Popularnie nazywano je „JelczoMany”.
Najstarsze egzemplarze Jelczy 120M z pierwszej i drugiej wersji zdążyły przejść naprawy główne. Wyposażono je wtedy m.in. w pikselowe wyświetlacze.
Luty 2014 to początek końca tych autobusów w Nowym Sączu. Ciekawie się złożyło, że rok zakończenia eksploatacji Jelcz PR110 to również rok rozpoczęcia kasacji następców, czyli Jelczy 120M. Jako pierwsze „na żyletki” poszły #375 oraz #373. Pierwszym „JelczoManem”, który zakończył służbę na nowosądeckich ulicach był #386 w 2017 roku.
Do 2019 roku zachowały się jeszcze z tych najstarszych #372 oraz #378 i wszystkie 120MM/2, oprócz wcześniej wspomnianego #386.
Przez cały czas eksploatacji autobusy te można było spotkać w każdym zakątku Sądecczyzny, gdzie dojeżdżało w danym czasie MPK Nowy Sącz. Można było je zobaczyć w trzech różnych wersjach malowania, czyli kremowo-czerwone, żółte i biało-czerwone z szarym paskiem u dołu.

Definitywną karierę tych autobusów na regularnych liniach w Nowym Sączu zakończyły dostawy nowych MAN-ów Lion’s City. Jednak to nie jest całkowity koniec historii Jelczy 120M w Nowym Sączu. Dlaczego?

Ponieważ nie wszystkie opuściły jeszcze teren zajezdni – #372, #385 oraz ##87 nadal stoją w odległych częściach zajezdni. Nie są znane plany co do dalszego wykorzystania tych pojazdów, ale kto wie, może MPK Nowy Sącz zdecyduje kiedyś o wyremontowaniu na zabytkowy, któregoś z tych Jelczy… Powiem szczerze, że chętnie był zobaczył idealnie wyremontowanego Jelcza 120MM/2 z nienagannie pracującym silnikiem MAN-a w pięknym kremowo-czerwonym malowaniu

O autorze

Kierowca autobusu w MPK Nowy Sącz, spełniający swoje marzenie z dzieciństwa. Autor bloga Lach Sądecki za kółkiem na Facebooku, Instagramie i TikToku, gdzie opowiada o pracy kierowcy autobusu oraz pokazuje piękno Sądecczyzny.