Dzisiaj chciałbym przedstawić linię, która powstała po rozdzieleniu najstarszej w mieście linii „0” na dwie inne. Chodzi rzecz jasna o „dwójkę”.
Linia ta powstała w 1 maja 1963 roku. Rozpoczynała się na ulicy Sobieskiego, następnie przez Karola Miarki i Pstrowskiego na Wolności, dalej przez Wojska Polskiego i Wincentego Pola do pętli przy ulicy Chłopskiej. Na linii kursowały trzy brygady w godzinach 05:00 – 22:15 w takcie co 15 minut w godzinach szczytu i co 22 minuty w pozostałej części dnia. Obsługa Sanami H-01.
Pierwsza zmiana trasy tej linii nastąpiła w dniu 01 listopada 1969 roku. Przy zakładach Celwiskoza uruchomiono nową pętlę, spod której ruszała „dwójka”. Na identycznej trasie, tylko że przedłużonej do Maciejowej, poprowadzono linię nr 8. Spowodowało to ograniczenie roli „dwójki” wyłącznie do szczytu przewozowego.
Bezsensowne dublowanie się „dwójki” i „ósemki” zakończyło się w lipcu 1970 roku. „Ósemkę” przekierowano w inne miejsce, zaś „dwójka” zaczęła docierać do Komarna. Niektóre kursy nadal kończyły trasę na ulicy Chłopskiej, ale większość docierała do Maciejowej.
Po rozbudowie Osiedla Zabobrze pod koniec lat 70-tych po raz kolejny zmodyfikowano trasę „dwójki”. Linia przestała jeździć aleją Wojska Polskiego. Skierowano ją przez Plac Bieruta (dziś Plac Niepodległości), Podwale, Grunwaldzką, Trasę XXXV-lecia PRL (dziś Aleję Jana Pawła II) i Różyckiego do Wincentego Pola. W międzyczasie Grabarów i Maciejową włączono do Jeleniej Góry. W latach 90-tych pojedyncze kursy zaczęły docierać do Radomierza i Janowic Wielkich. Podstawowa relacja brzmiała Celwiskoza (przemianowana później na Jelchem) – Maciejowa z całkiem dużą ilością kursów do Komarna. Część z nich była wytrasowana w taki sposób, że w dni robocze autobus jeździł właśnie do Komarna, a w pozostałe zostawał w Maciejowej. Przez ulicę Chłopską, która była dotąd pętlą, przejeżdżały już tylko dwa poranne kursy wykonywane w dni nauki szkolnej – jeden z Komarna, drugi z Maciejowej (będący zjazdem do zajezdni). Na przełomie XX i XXI wieku „dwójka” przestała się pojawiać w Janowicach Wielkich, za to od powstania w 2003 roku Strefy Ekonomicznej przy ulicy Spółdzielczej (za schroniskiem dla zwierząt) niektóre kursy przekierowano właśnie na nowo powstałą pętlę w tym rejonie.
W formie z przełomu lat 70-tych i 80-tych „dwójka” pozostała aż do 1 czerwca 2016 roku. Od tego dnia przestała jeździć na pętlę przy dawnej Celwiskozie. Skierowano ją ulicami Wolności, Cervi i Cieplicką na pętlę na Osiedlu Orlim. Rzec by można zrobiono z niej transatlantyk przejeżdżający niemal przez całe miasto. W najdłuższej wersji z Komarna na Osiedle Orle linia ma około 30 km. Pojedyncze kursy były skierowane też do Radomierza, ale w podstawowej relacji „dwójka” nadal jeździ z Maciejowej. Po wyprowadzeniu ruchu samochodów i ciężarówek z Maciejowej na obwodnicę dużo łatwiej włączyć się do ruchu – zarówno wyjeżdżając z ulicy Kaczawskiej prowadzące do Komarna, jak i z pętli przy skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej i Trzcińskiej. Do tej pory bywały z tym kłopoty, bowiem przez Maciejową prowadziła główna droga z kierunku Wrocławia.
W roku 2023 trasa „dwójki” nie zmieniła się w stosunku do 2016 (oprócz tego, że nie jeździ już do Radomierza) i wyglądała następująco:
KOMARNO – Kaczawska – Wrocławska (pętla Trzcińska) – Wincentego Pola – Złotnicza – Traktorowa – Różyckiego – Aleja Jana Pawła II – Grunwaldzka – Podwale – Plac Wyszyńskiego – Korczaka/Wolności – Wolności – Cervi – Cieplicka – OSIEDLE ORLE (pętla Wita Stwosza).
„Dwójkę” dawniej obsługiwały głównie autobusy solowe, od wielkiego dzwonu pojawiał się na niej przegubowy Ikarus (również w relacji do Komarna – pamiętając jak mikroskopijna była tam pętla nie mogę się nadziwić, w jaki sposób węgierski autobus był w stanie tam nawrócić nie wpadając przednim prawym kołem do potoku Komar przepływającego w pobliżu…). Dzisiaj to linia, na którą rozkładowo przewidziane są autobusy wielkopojemne i przegubowe przynajmniej w godzinie szczytu. Wszystko przez przebieg linii przez największe osiedla w mieście.
Póki co „dwójka” może być chyba spokojna o swoją obecną trasę. Niemniej był plan, by wyciągnąć ją z Osiedla Orlego aż do Sobieszowa. To jednak raczej „Mission Impossible” – linia już teraz w najdłuższym wariancie ma ponad 30 km, a przeciągnięcie jej do Sobieszowa wydłużyłoby ją jeszcze o około 5 km, co z kolei byłoby bardzo męczące dla kierowców obsługujących tak długą trasę i wymusiłoby zwiększenie liczby autobusów na „dwójce”. Tak długich linii miejskich, jak ten szatański plan dla „dwójki”, nie ma chyba nawet Warszawa…