ST44 jak na swoje czasy nie były konstrukcją złą. Wątpliwości można było mieć jak chodzi o zużycie paliwa i kwestie środowiskowe, jednak wymiany silników w jakimś stopniu zmniejszyły negatywny wpływ na przyrodę. Po wycofaniu z ruchu ST43 to jedyne ciężkie spalinowozy na stanie PKP Cargo.
Electroputere 060DA (ST43)
Lokomotywy ST43 okazały się bardzo udaną konstrukcją, która sprawdziła się w górskim terenie lepiej niż radziecka ST44. Niestety, braki w częściach i niemożność ich ściągnięcia spowodowały, że spotkanie tego spalinowozu w ruchu na krajowych torach dzisiaj graniczy z cudem.
FAUR LDE1300 (SP32)
Zmniejszenie ilości parowozów pracujących na drugorzędnych liniach oraz coraz mniejsza ilość wagonów ze sprawnym ogrzewaniem parowym, wymusiło decyzję o zakupie nowych lokomotyw przeznaczonych dla lekkich pociągów pasażerskich. Wybór padł na rumuński zakład FAUR, który opracował pojazd oznaczony fabrycznie LDE1300, a któremu nadano na PKP oznaczenie SP32.
BMZ/ŁTZ TEM2 (SM48)
Dziś chciałbym co nieco opowiedzieć o manewrówce sprowadzonej ze Związku Radzieckiego. Do PKP trafiło niewiele, za to do Kolei Przemysłowych całkiem dużo. Mowa o pojeździe produkowanym w dwóch fabrykach: BMZ w Briańsku i ŁTZ w Ługańsku, ale pod jedną nazwą – TEM2, co na PKP oznaczyli SM48.
Fablok 411D (SM31)
Trudno ocenić, jaką konstrukcją była SM31. Na górkach rozrządowych nie sprawdziła się zupełnie i pod tym względem okazała się niewypałem. Szybko jednak znaleziono jej inne zastosowanie. Doładowany silnik sprawdził się w prowadzeniu pociągów towarowych, dlatego też pomimo oznaczenia znacznie częściej niż na manewrach można było tę lokomotywę spotkać prowadzącą właśnie takie pociągi.
Fablok 6D (SM42)
Lokomotywa SM42 jest bardzo udaną konstrukcją. Świadczy o tym nie tylko ilość wyprodukowanych spalinówek, jak również czas ich produkcji – pierwsza zeszła z taśmy w 1963 roku, ostatnia w 1993, a w ofercie była do 2013 roku, gdy Fablok ogłosił upadłość. Po dziś dzień jeździ mnóstwo oryginalnych, niezmodernizowanych spalinowozów SM42